Sposób na idealną kartkę świąteczną
Nie Wyszło…
To miał być kapkę dłuższy wpis na Facebooku. Nie wyszło :-D. Ostatecznie mamy trochę więcej znaków w tekście, w związku z czym post przepoczwarzył się w artykuł 🙂 A o czym mowa? A o czymś bardzo na czasie, bo o Kartkach: Świątecznych i Noworocznych. Zobacz, jak napisać kartkę, którą Twój Klient zapamięta i przyjmie z radością.
Prawdziwa Historia
W jednym z ostatnich mejli Klient podesłał mi wzór tekstu na kartkę świąteczną, z prośbą, abym rzuciła na nią okiem i doradziła, czy coś można jeszcze zmienić, czy jest OK.
Rzuciłam zatem okiem. Kartka była przyjemna. Wprowadziłam jedynie kilka „ZBLIŻEŃ” (w marketingu nazywa się to personalizacją) i „ZMIĘKCZEŃ”. Zaraz wyjaśnię, o co chodzi, ale… dlaczego w ogóle o tym mówię?
Mówię o tym, bo chcę zdradzić wszystkim pisaczom kartek (proszę, bez politycznych skojarzeń to tylko neologizm:-)), co warto zrobić, żeby ich kartka była
- Inna
- Wyjątkowo Przyjemna W Odbiorze,
- Taka Ciepła I Od Serca
i… aby była doceniona oraz zauważona przez odbiorcę, czyli nie zginęła w tonie pozostałych, przedświątecznych przesyłek… A zatem… Drodzy Państwo, zaczynamy.
Pan Mirek, czyli: mów do mnie po ludzku, po ludzku do mnie mów!
Podstawowa zasada: formułę Państwo (Drodzy, Szanowni, nieważne), która bardzo często wita odbiorcę, wysyłamy w Kosmos (najlepiej Gwiezdnym Niszczycielem). Być może myślisz sobie teraz:
…ale przecież tak się pisze, co w tym jest nie tak?
Słuchaj dalej. Zaraz wszystko stanie się jasne.
Zaskakujące Podobieństwo
Prawda jest taka, że Twój Klient jest podobny do Ciebie (Poważnie :-)). Codziennie:
- myje zęby
- stoi w korkach (być może tych samych co Ty)
- pije poranną kawę (jedynie w niedzielę bez pośpiechu, w swoim ulubionym fotelu)
- stara się zagiąć czasoprzestrzeń i przedłużyć dobę do 2-3 godziny. Z różnym skutkiem :-).
Codziennie też siada za swoim biurkiem i zagląda do skrzynki pocztowej. A tam… czyhają na niego nowe zadania i sporo spamu. Jak myślisz, co zrobi Klient, gdy kliknie w wiadomość pt. Kartka świąteczna, Życzenia i na samym wstępie zobaczy… Drodzy Państwo?
Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że na tym zakończy swoją lekturę :-). No, chyba że pozostała treść czymś go zaintryguje i zachęci do spotkania, ale po takim powitaniu będzie to wyższa szkoła jazdy. Why? Ponieważ nie potraktuje Twojej kartki jako czegoś osobistego.
Nie poczuje, że jest to komunikat, pisany z myślą o nim bo… na powitanie, zamiast ulubionego espresso, podamy mu kawę z automatu. Niby to kawa, ale nadal czujesz senność. 0 pobudzenia. Tak samo jest z formułą Państwo (Drodzy, Szanowni, nieważne). Jest, a jakby jej nie było. Nie rusza.
Ok, powiesz, co zatem zrobić? Jak wypełnić dziurę po Państwu, które jest już w drodze na Marsa? Robimy jedną prostą rzecz: zamiast Państwa pojawia się Mirek.
Drodzy Państwo Drogi Mirku
Wyobraź sobie, że jesteś w sali pełnej ludzi i ktoś nagle mówi Twoje imię? Co robisz? Zapewne automatycznie zaczniesz się rozglądać, sprawdzać, czy chodzi o Ciebie. W 99% zareagujesz, no chyba że masz słuchawki na uszach :-). Tak samo jest z przekazem pisemnym. Reagujemy na swoje imię, zawsze. Także wtedy, gdy widzimy je w korespondencji. To automatyczny odruch. Imię ma moc!
Czuję Się Ważny
W swojej kapitalnej książce Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi (sprzedanych ponad 50 milionów sztuk!) Dale Carnegie pisze:
Franklin D. Roosevelt wiedział, że jednym z najprostszych i najbardziej oczywistych, a także najważniejszych sposobów na zjednanie sobie ludzi jest zapamiętywanie ich imion i nazwisk oraz okazanie im jak bardzo są ważni. A ilu z nas to robi?
Każdy chce się czuć ważny. A jak to się ma do naszego imienia? Sam przyznasz, że formuła Państwo nie wyróżnia odbiorcy i jest boleśnie ogólnikowa (to tak, jakbyś zwracał się do wszystkich, czyli tak na prawdę do nikogo…).
Pamiętaj. Dobro wraca. Jeśli Ty wyróżnisz swojego Klienta raz, drugi. Dasz mu odczuć, że jest dla Ciebie ważny (bo chyba tak jest skoro współpracujecie), on też wyróżni Twoją firmę z tłumu. Gwarantuję. Nikt nie chce być traktowany anonimowo (z wyjątkiem ankietowanych). Lubimy czuć, że jesteśmy wyjątkowi. Po prostu.
Skróć Dystans, Czyli Zbliżenie i Zmiękczenie
Święta to czas spotkań z bliskim. Czas zbliżeń. Niech i Twoja kratka będzie właśnie taka. Niech zbliża i wzbudza emocje. Niech będzie nośnikiem dobrej energii, płynącej z serca lub, po prostu, z sympatii do drugiego człowieka. Lubisz swoich klientów? Zadaj sobie to pytanie. Za odpowiedzią TAK idzie konkretna energia i sposób pracy. Za NIE także idzie konkretna energia i sposób pracy. Inny. Sam wiesz.
Gdy Piszesz, Wysuń Nos Z Szafy
Wyjdź z szafy. Pokaż kim jesteś, co Cię rusza, przejmuje. Złam schematy. Powiedz, co lubisz we współpracy z konkretną osobą. Co jest dla Ciebie ważne. Za co jej dziękujesz. Ludzie tęsknią do ludzi i do prawdziwych emocji. Może nie jesteśmy święci, ale natury mamy dobre :-).
PODSUMOWANIE
- Zbliżamy: Państwo wysyłamy w Kosmos. Witamy Mirka, faceta z krwi i kości ze swoimi problemami, obowiązkami, marzeniami
- Zmiękczamy: wysuń nos z szafy: pokaż Kim jesteś. Pokaż emocje, łam schematy i utarte formułki
- Wyróżniamy: daj Klientowi odczuć, że jest ważny. Niech każda literka mówi mu, że ten list pisałeś tylko do niego, nie do tysiąca pozostałych osób, z którymi pracujesz. Jeśli tak będzie, to znaczy, że wykonałeś dobrą robotę.
To tyle 🙂
Zgodzicie się z tym? ? Chętnie odkryję Wasze zdanie. Piszcie.
PS 1. A czy w ogóle warto pisać kartki? Ba!…. Pewnie że tak :-D!
Śpieszmy się kochać Klientów, tak szybko odchodzą 😀
Wszystkiego Dobrego Dla Ciebie Na Święta. Niech Ten 2017 Będzie Twój! 🙂
Dominika Tarnacka
PS 2. à propos Wysuwania Nosa Z Szafy: zobacz jak Brand24 wita i dopieszcza swoich Klientów, od rana 🙂 Temat wykracza poza Święta, ale zasada jest ta sama:
Dominika